W Stoczni Gdańsk 26.09.2013 o godz. 13 zakończył się siedmio godzinny strajk ostrzegawczy. Jak poinformował wiceprzewodniczący zakładowej „Solidarności” Karol Guzikiewicz, pracownicy weszli w spór zbiorowy z pracodawcą, do którego przyłączył się wszystkie działające w przedsiębiorstwie związki zawodowe. Decyzję o kolejnych krokach protestujący podejmą w poniedziałek.
Załoga Stoczni Gdańsk rozpoczęła w czwartek rano strajk, domagając się wypłaty zaległych wynagrodzeń. W środę 25 września mimo wcześniejszych ustaleń stoczniowcy nie otrzymali drugiej raty pensji za sierpień. Przypomnijmy, że pracownicy Stoczni Gdańsk od maja otrzymują wynagrodzenie w ratach
– Protest wybuchł spontanicznie wczesnym rankiem. Załoga nie dała się podzielić. Dyrekcja chciała wypłacić pensje tylko pracownikom fizycznym, a pozostałym później. Stoczniowcy powiedzieli „nie”. Ludzie mają już dość tej sytuacji, nie spodziewali się braku pieniędzy. Tak jak inni mają kredyty, terminy płatności, opłaty za przedszkola dla dzieci. Dlatego cała załoga zastrajkowała. Po wczorajszych informacjach medialnych pieniądze przeznaczone na wynagrodzenia dla pracowników zostały zajęte, prawdopodobnie przez komornika. Uważamy, że to co się dzieje wokół stoczni to rozgrywka medialna. Większość stoczniowców zapoznała się z ujawnioną przez media instrukcją PR dla Agencji Rozwoju Przemysłu i są nią oburzeni – powiedział nam wiceprzewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ „S” Stoczni Gdańskiej Karol Guzikiewicz.
Dodajmy, że kolejne opóźnienie w wypłacie pensji zbiegło się czasowo w ujawnieniem instrukcji komunikacji społecznej przygotowanej dla Agencji Rozwoju Przemysłu. Wynika z niej, że rządowa ARP zakłada scenariusz upadłości Stoczni Gdańsk i planuje działania medialne, które mają zdjąć z niej odium odpowiedzialności za zamknięcie przedsiębiorstwa
Olga Zielińska
Stanowisko Prezydium Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność” ws. Stoczni Gdańsk
Prezydium Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność” wyraża oburzenie ostatnimi działaniami rządowej Agencji Rozwoju Przemysłu, które – naszym zdaniem – szkodzą Stoczni Gdańsk i tysiącom miejsc pracy w przemyśle okrętowym na Wybrzeżu. Agencja rządowa jest współwłaścielem Stoczni. Tymczasem zamiast ratować zakład zleca pijarowskie działania, które mają zmanipulować opinię publiczną. To działanie nikczemne. Towarzyszy temu, krytykowane przez nas wielokrotnie, wsparcie udzielane z publicznych pieniędzy dla firm, które nie tworzą stabilnych perspektyw zatrudnienia. Dlatego Prezydium ZRG domaga się od premiera rządu natychmiastowej dymisji szefa ARP. Wyrażając swoje zdecydowane poparcie dla stoczniowców walczących o godną pracę i płacę raz jeszcze domagamy się od właścicieli Stoczni Gdańsk wywiązania się z obietnic i wzajemnych zobowiązań, które umożliwią dalsze funkcjonowanie tego zakładu.
Krzysztof Dośla, przewodniczący Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność”