Proces za obronę miejsc pracy
W Sądzie Rejonowym dla Warszawy Śródmieścia nie rozpoczął się proces przeciwko działaczom NSZZ „S” Stoczni Gdańskiej i Zakładów H. Cegielskiego. Zawał serca pracownika „H.Cegielski Poznań” na dzień przed rozprawą spowodował, że sprawa spadła z wokandy do 26.06.2013 r.
Stu stoczniowców ze Stoczni Gdańskiej pojawiło się we wtorek w stolicy na odsłonie procesu, jaki wytoczono związkowcom za manifestację w Warszawie. Były transparenty m.in. „Stop procesom politycznym”, „Sędziowie, prokuratorzy – służyliście Jaruzelskiemu, dzisiaj – Tuskowi” oraz czerwone serduszka z logiem „S” rozdawane mieszkańcom stolicy oraz policjantom i policjantkom.
W proteście 29 kwietnia 2009 roku w obronie przemysłu stoczniowego wzięło udział kilkuset członków „Solidarności”. Związkowcy spalili wówczas m.in. kukłę premiera Donalda Tuska. Karolowi Guzikiewiczowi, Zbigniewowi Stefańskiemu, Robertowi Puszczowi ze Stoczni Gdańsk oraz członkowi „Solidarności” z zakładów H. Cegielski – Poznań S.A. prokuratura postawiła zarzut czynnej napaści na 79 policjantów. Ponad 20 stoczniowców i pracowników innych zakładów m.in. HCP zostało poparzonych środkami chemicznymi. Jednak dochodzenie w tej sprawie zostało umorzone.
– Nie godzimy się na takie traktowanie obywateli przez wymiar sprawiedliwości i fałszowanie faktów. Użyto wobec nas siły, za to, że domagaliśmy się ujawnienia prawdy dlaczego zamykano Stocznie i broniliśmy miejsc pracy. By postawić nas przed sądem zmanipulowano policjantów. Zastraszyć się nie damy – mówi Karol Guzikiewicz, wiceprzewodniczący stoczniowej „S”.